poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Rzeczywistość boli podwójnie.

-Powiesz mi co się stało?-spytałam spokojnym tonem kładąc dłoń na jej ramieniu. Ona ukryła twarz w dłoniach, po których ociekały łzy złączone z tuszem do rzęs.

-Jestem...jestem...-szlochała i położyła głowę na mych kolanach

-W ciąży, tak?-zmarszczyłam czoło i niepewnie pogłaskałam ją po głowie-Oj Zośka...-westchnęłam głośno kręcąc głową. Spędziłyśmy tak jakieś 15 minut. No i co ja mam z nią zrobić, co? Dziewczyna wskoczyła do łóżka dużo starszemu facetowi i od razu zaciążyła. Z jednej strony było mi jej szkoda, ale z drugiej pomyślałam sobie, że to niezła nauczka.

-Musisz powiedzieć tacie i Zbyszkowi.-stwierdziłam po długim czasie a ona natychmiast poderwała głowę do góry.

-Nie ma mowy.-otarła łzy rozmazując tym samym cały make-up na twarzy

-Musisz-powtórzyłam stanowczo- Tata cię utrzymuje, więc musi wiedzieć, że będzie dziadkiem a Bartman...

-Ojciec mnie wyrzuci z domu przecież-i znowu zaczęła płakać jak bóbr. Przymknęłam powieki próbując coś wymyślić, ale niestety nic nie chciało wpaść mi do głowy.

-Dobra, to najpierw pogadamy ze Zbyszkiem, zobaczymy jak zareaguje, ok?-zaproponowałam choć...no jaka mogła być reakcja Zbycha? No jaka? Wiadomo przecież, że albo nie uwierzy, albo każde jej się wypchać...Ruda pokiwała głową wyciągając z torebki zdjęcie z USG, na którym widać było miesięczne cudeńko. Uśmiechnęłam się pod nosem, tak by Zosia tego nie zauważyła. Wstałam i wyszłam do kuchni biorąc ze sobą telefon. Wybrałam numer do Bartosza:

-Cześć. Mógłbyś przesłać mi numer do Zbyszka Bartmana?-spytałam, choć nie wiedziałam czy go otrzymam, bo niby dlaczego miał mi go dać? Przecież Zibi mnie nie zna, więc mógł sobie nie życzyć by ktoś obcy posiadał jego prywatny numer.

-Hej. Numer do Zbycha??? A po co ci jeśli mogę wiedzieć?

Zastanowiłam się długą chwilę czy powinnam mu powiedzieć, ale pewnie jakbym tego nie zrobiła to by mi nie dał.

-Bo...no bo...mam tu dziewczynę, która...no...

-Nooo....???

-No jest z nim w ciąży i nie ma jak się skontaktować.-rzekłam wyglądając zza rogu na koleżankę, która chyba usnęła

-Co kurwa?!-zszokowany Bartosz aż krzyknął mi do słuchawki

-Weź nie krzycz tylko prześlij mi go SMSem, czekam, pa.-i się rozłączyłam. Nie minęła minuta a już SMSik z numerem do mnie przyszedł

"654123987, tylko nie mów mu od kogo dostałaś."

"Ok,ok."-odpisałam i zaraz połączyłam się z numerem atakującego. Przedstawiłam się jako dziennikarka chcąca przeprowadzić z nim wywiad. Długo musiałam go prosić, ale w końcu się udało. Umówiłam się z nim na jutrzejszy dzień, tj środę, 30. lipca w Rzeszowie, gdzie aktualnie pomieszkiwał w sezonie reprezentacyjnym. Obudziłam Zosię mówiąc jej o wszystkim, nie zareagowała entuzjastycznie.

(...)
Wróciła do domu a ja wciąż byłam z nią myślami. Nie wiem, ale czułam się winna. Głupie prawda? Przecież ona jest prawie że dorosła i wie co robi, ale miałam ją pilnować, a nie zrobiłam tego. Wiedziałam, że pan Henryk (jej ojciec) będzie miał pretensje.

(...)
Po pracy wyjechałyśmy do Rzeszowa. Całą drogę Maciejewska była rozdrażniona, źle się czuła. Jak to w ciąży.

Gdy zajechałyśmy pod umówioną restaurację, ona nie chciała wyjść na zewnątrz.

-No dalej, on już pewnie tam siedzi i czeka-rzekłam odpinając pas bezpieczeństwa

-Boję się-szepnęła odgarniając włosy na bok

-Chodź, będę niedaleko w razie coś.-posłałam jej lekki uśmiech i poszłyśmy do Stelli, owej restauracji.

Przy stoliku siedział nasz atakujący pijąc kawę, był święcie przekonany, że zaraz podejdzie do niego dziennikarka a tu niespodzianka. Usiadłam przy innym stoliku zamawiając wodę a Zofia powolnym krokiem ruszyła w jego stronę. Przyglądałam się im uważnie. Zbyszek był bardzo zdziwiony, nie wiedział o co chodzi, chciał wstać i wyjść, ale Ruda go powstrzymała. Mówiła cicho, nie mogłam usłyszeć o czym gadają. Widziałam tylko jak łzy ponownie spływają po jej policzkach a on skrył twarz w dłoniach i po chwili poderwał się mówiąc:

-Nie wrobisz mnie w żadnego bachora!-wykrzyczał tak, że wszyscy obecni to usłyszeli i wyszedł z hukiem.

Co za gnojek! Ja rozumiem, że mógł być zszokowany, ale tak traktować dziewczynę? Zostawił ją samą, totalnie się załamała. Później, kiedy o ciąży dowiedział się jej tata było jeszcze gorzej. Co prawda nie wyrzucił jej z domu, jak to wcześniej młoda myślała, ale był na nią potwornie zły. Poza ojcem Zośka nie miała nikogo innego w Bełchatowie. Jej mama zmarła wiele lat temu na raka, a dziadkowie są w Warszawie.

(...)
I tak nadszedł sierpień, ostatni miesiąc wakacji a co za tym idzie coraz mniej czasu do MŚ w siatkówce. Michał dochodził do siebie, ale jak wiadomo wciąż miał rehabilitacje. Zosia już chyba pogodziła się z myślą, że zostanie nastoletnią matką a jej ojciec z tym, że na wiosnę będzie dziadkiem. Zbyszek "wypiął dupę" na nastolatkę, nie obchodziło go to co dzieje się z matką jego dziecka. Cóż...

Zastanawiacie się co ze mną i Bartoszem?
A no to jest tak, że dzwonimy do siebie, gadamy przez Skype'a kiedy tylko możemy. Niedługo, bo już 16.sierpnia zobaczymy się w Krakowie na meczu. Szczerze? Nie mogę się doczekać! Winiarscy ciągle dopytują o NAS. Ej, ej! Ale NAS nie ma, jestem tylko JA i ON! Przeraża mnie jak tak o nas mówią. O patrzcie, i mi w nawyk to już pomału wchodzi.

Nawet ostatnio się dowiedziałam skąd Bartosz wiedział gdzie pracuję. Wiecie, chodzi o tę sytuację jak wysłał mi kwiaty do salonu. Otóż, mój najukochańszy, najcudowniejszy szwagier pod słońcem wysłał mu adres SMSem. Szkoda słów na Winiara, ale Dagmara też w tym wszystkim macza palce. Dobrze, że rodzice o niczym nie wiedzą :)


___________________________
Tempo dodawania rozdziałów zostawię bez komentarza :D
Lewandowska-Janowicz-Winiarska, dla takiej czytelniczki to i 5 rozdziałów dziennie mogłabym wstawiać :P

9 komentarzy:

  1. O o o, tu się z Tobą zgodzę - 5 rozdziałów to baaardzo kusząca propozycja, nieprawdaż?
    Jejku, nie! Wiedziałam, że to będzie chodziło o ciąże, ale próbowałam odsunąć jak najdalej od siebie tę myśl - nie udało się. Nie spodziewałabym się takiej reakcji Zibiego, nigdy! No jak on mógł jej coś takiego powiedzieć? Rozumiem, że ma narzeczoną, są w szczęśliwym związku, ale halo! Niech mi nie mówi, że zapomniał o Zośce, w końcu przespał się z nią jakiś czas temu i chyba wiedział jakie mogą być konsekwencje, prawda? Dziewczyna musiała się jeszcze bardziej załamać, ehh. Zośka mogła mu pokazać to zdjęcie USG i może by uwierzył, chociaż wątpię... I jeszcze jej ojciec.
    To się Bartek musiał zdziwić kiedy Flawia do niego zadzwoniła z prośbą o numer jego kolegi - Zibiego. Nawet wydaję mi się, że poczuł się trochę... zazdrosny o niego, haha! :p
    Nono, u Zosi nie za ciekawie, ale za to u Bartka i Flawii wszystko zmierza ku dobremu kierunkowi! Narazie rozmowy, Skype.. ale kto wie jak to się skończy? O, mecz! No to szykuje się ponowne spotkanie twarzą w twarz :)
    Oj, niech ona nie narzeka na Winiara! Chciał dobrze, tagg?! :P No i Dagmara oczywiście tak samo. O, ciekawa jestem co zrobią jej rodzice jak się dowiedzą o NICH.

    Standardowe pytanie : kiedy nowy rozdział? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiedź na pytanie: Być może nawet jutro, bo jutro mam ostatni dzień wolnego :D.

      Zibi zachował się jak świnia, to fakt, ale Zośka musi dać rade sama, dobrze że ma jeszcze ojca :)

      Bartosz zazdrosny mówisz? Hmm... :D :* Może, może :P

      Memoriał! Ostatni sprawdzian przed Mundialem, będzie ciekawie :)

      Jeszcze nie wiem jak to będzie, ale muszę coś interesującego wymyślić.

      Co do tych 5 rozdziałów to...przesadziłam trochę, 2 maksymalnie na dzień :D

      Pozdrawiam :*

      Usuń
  2. No proszę. Mnie nie ma ledwie przez 2 dni i już muszę nadrabiać zaległości. Ale masz wenę dziewczyno .

    Co do rozdziałów które musiałam nadrobić to :

    1) Zibi zachował się jak szczeniak, takie dziecko trochę niedorozwinięte emocjonalnie
    2) Bartek i te róże w poprzednim rozdziale cudowne to było
    3) Winiar to się chyba w swatkę z tych nudów zabawia
    4) Mam jednak nadzieje, ze Zibi zmądrzeje
    5) rozdział cudowny
    6) Kurek i Flawia robi się interesująco

    czekam na następny

    Pozdrawiam Aldona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak chcesz to ci ją oddam :D

      Dzięki za opinię, do następnego :*

      Usuń
    2. oj u mnie by się przydała ta wena twórcza, bo pomału już nie mam pomysłów

      Usuń
    3. Pewnie niedługo przyjdzie, czekaj cierpliwie :)
      U mnie też już się kończy na razie :)

      Usuń
  3. Zibi , nie spodziewałam się tego po nim.
    Bartek i Flawia gorący temat , coś czuje że będzie się działo .
    Winiar uwielbiam *.*
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. zapraszam do mnie na 5 rozdział

    OdpowiedzUsuń