poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Uśmiecham się do Ciebie, przez Ciebie i dzięki Tobie.

Joaśka dała Zośce nieźle popalić. Nie zwracała uwagi na to, że nie są same, na to, że wszyscy na nie patrzą.
Po wszystkim blondynka powiedziała do mnie "Przepraszam" i wyszła zostawiając płaczącą Zofię. Wstałam z kanapy, na której siedziałam podczas trwania kłótni, nie...chyba nie można tego tak nazwać, gdyż to był krzyczący monolog Joanny. Podeszłam do klienta by dokończyć jego fryzurę. Maciejewska oparła się o ścianę a po jej policzkach ściekały łzy. Gdy z salonu wyszli klienci od razu się do niej zwróciłam:

-No i czego wyjesz?! Dobrze ci tak!-krzyknęłam na nią niczym matka na dziecko a ona dławiła się łzami

-To samo wyszło.-ukucnęła pod ścianą chowając głowę w nogi

-Samo wyszło?! Dziewczyno, co ty mówisz w ogóle? Zbigniew jest starszy od ciebie o 10 lat i ma narzeczoną! Miał narzeczoną...-zelżałam z tonu łapiąc się za głowę. Karina usiadła z boku, nie była w temacie, więc uważnie przysłuchiwała się nam. Ruda spojrzała na mnie z dołu, na jej twarzy wymalowany był wstyd.

-Myślałaś, że on z tobą będzie?-zaśmiałam się-Błagam cię...-machnęłam ręką i zdjęłam fartuch wieszając go na wieszaku na zapleczu. Zbliżał się koniec mojej zmiany, więc zaczęłam kierować się do wyjścia.

-Przepraszam, przepraszam! Czy tu pracuje pani... Flawia Stęplewska?-spytał doręczyciel wchodząc do salonu fryzjerskiego z ogromnym koszem fioletowych i pomarańczowych róż. Było ich chyba z 40, nie wiem nie liczyłam, ale tak na oko musiało ich tyle być. Szefowa poderwała się z miejsca podchodząc bliżej by przyjrzeć się pięknemu podarunkowi. Z zachwytu nachyliła się by je powąchać, to samo uczyniła Zocha.
Uniosłam brwi do góry i zakrywając usta dłonią po chwili stwierdziłam:

-To ja, ale...od kogo to?

-A nie wiem, nie wiem. Pewnie w środku jakaś karteczka będzie. Proszę tu pokwitować.-rezolutny, młody mężczyzna podał mi podkładkę, na której były przeróżne kartki i długopis. Złożyłam podpis a gdy facet miał już wychodzić dodał:

-Ale musi być panią oczarowany, takie kolory róż...-pokręcił głową z uśmiechem-Do widzenia!-machnął ręką na pożegnanie i wyszedł zamykając za sobą drzwi

-Flawia no, szybko szukaj karteczki, nie jesteś ciekawa od kogo te piękne róże?-szefowa skierowała się do mnie z ogromnym uśmiechem, więc nachyliłam się i zaczęłam w nich szperać. Jest! Mała karteczka a w środku napis:

"Zapomniałem poprosić cię o numer, oto mój :)
522225111
Czekam na kontakt! :)
B.K."

-Wariat...-uśmiechnęłam się od ucha do ucha chowając kartkę do kieszeni spodni. Skąd on wiedział gdzie ja pracuję, hmm? Nie mówiłam mu nic o sobie, więc nie mógł wiedzieć...
Karina pomogła mi włożyć cudowny koszyk do samochodu i pojechałam do domu.
Postawiłam to w salonie, przy drzwiach balkonowych i przez 5 minut stałam przyglądając się temu.
Wieczorem, kiedy miałam kłaść się spać postanowiłam napisać SMSa, wzięłam komórkę i zaczęłam:

"Dziękuję za piękne kwiaty panie B.K :) Pozdrawiam, F.S."

(...)

Czas mijał szybko, aż za szybko. Nasi przemknęli do final six, ale to już wiecie:)
Mecz o złoto przegrali z nikim innym jak z samą Sborną. 3:0 dla Rosjan, a u nas taka radość.

"Wygraliśmy srebro", "Debiut Antigi-srebro Ligii Światowej"-tak brzmiały nagłówki gazet i takimi słowami rozpoczynały się każde wiadomości w kraju.

Chłopcy byli przeszczęśliwi, że po tylu niepowodzeniach udało im się pokazać, że nadal są WIELCY.
Fani siatkówki ani chwilę w to nie zwątpili, byli ze swoją drużyną w czasie kiedy nic im nie szło.

Tego dnia, kiedy Polska grała finałowy mecz z Rosją, siedziałam u Winiarskich i razem kibicowaliśmy naszej drużynie. Nawet biedny Michał, który dopiero co wrócił ze szpitala po operacji i teraz ma rehabilitacje.

-Jeeeeeessssst!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-obie z Dagmarą skakałyśmy po całym salonie jak wariatki a Michał siedząc na kanapie klaskał w dłonie.

-Mamy to!-krzyknął Winiar a po chwili usiadłyśmy w spokoju by posłuchać wywiadów z chłopakami.

-Drodzy państwo, obok mnie stoi Bartosz Kurek, najlepszy przyjmujący Ligi Światowej. Bartosz, jak nastroje?-Tomasz Swędrowski przystawił Kurkowi mikrofon do ust a ten z radości zaczął krzyczeć i tańczyć co wywołało rozbawienie wśród nas i osób zgromadzonych tam we Włoszech.

-No i wszystko jasne, widzicie państwo-zaśmiał się Swędrowski

-Czujemy się wspaniale, wracamy do czołówki. To był trudny turniej, wszystkie drużyny są w wysokiej dyspozycji, widać to było dzisiaj po Rosjanach. Dali nam trochę w tyłek, ale jesteśmy zadowoleni!-mówił podekscytowany siatkarz wciąż dotykając srebrny medal wiszący na swojej szyi

-Niedługo Mistrzostwa Świata, jak nastroje przed imprezą, która rozegra się na naszej ziemi?

-Nie chcemy zapeszać, chociażby dlatego, że 2 lata temu przed IO było podobnie, ale mamy nadzieję, że będzie dobrze-pokiwał głową śmiejąc się

-Chciałbyś coś powiedzieć jeszcze do kamery?-dopytał dziennikarz

-Tak, tak! Winiar, wiem że nas oglądasz! Jesteśmy z tobą!-mówił patrząc do kamery-A ten medal chciałbym zadedykować mojej znajomej...-chwycił w dłoń zdobycz i uśmiechnął się szeroko-Flawio, to dla ciebie.

Słowa Kurka wywołały gwizdy u mego szwagra i siostry a ja robiąc się lekko czerwona uśmiechnęłam się szeroko.

-Dziękuję za krótki wywiad, gratuluję!-dokończył Tomasz a Bartosz zniknął z ekranu i zaraz pojawił się na nim Możdżonek.

-Noo, medal dedykuje Flawii...-poruszał zabawnie brwiami Winiarski a ja rzuciłam w niego poduszką

-Nie chwaliłaś się-siostra szturchnęła mnie w ramię

-Bo nie ma czym-wzruszyłam ramionami a uśmiech nie schodził mi z twarzy.

(...)
Końcówka lipca, akurat byłam w domu i pichciłam obiadek kiedy ktoś zapukał do mych drzwi. Jakie zdziwienie pojawiło się na mej twarzy kiedy zorientowałam się, że to Zośka. Znowu zapłakana, rozhisteryzowana, mówiła coś, ale nie mogłam jej zrozumieć.

-Tata mnie zabije!-wydusiła przez łzy siadając w salonie na kanapie

Usiadłam obok niej chcąc dowiedzieć się czegoś więcej.



_______________________________
Chcecie trochę tej mojej weny? oddam za darmo!!!! :D
No nie mogę już normalnie, muszę siadać i pisać, najchętniej to bym wstawiała po kilka rozdziałów dziennie :D
Boże, to kto ją chce? :P
Pozdrawiam, Monika :*

2 komentarze:

  1. Ty wiesz, że mi by nie przeszkadzało te kilka rozdziałów dziennie, c'nie? Tak, więc - czekam na ponowny wybuch Twojej weny i nowy rozdział może jeszcze dzisiaj..? :D
    Polacy ze srebrnym medalem Ligi Światowej!!! Trzymajmy kciuki, aby Twoje słowa się spełniły w tym roku! Do tego Kurek został najlepszym przyjmującym całych rozgrywek! Przegrana, wiadomo - niefajnie, ale z takim klasowym zespołem jakim jest Rosja to chyba nie zaskoczenie, prawda? Z tego srebra na pewno mocno się cieszyli!
    Ohoho, Bartek zadedykował medal Flawii! Kurczę, te kwiaty, numer telefonu, dedykacja.. ach! Takiej to tylko pozazdrościć, a no i nie zapominajmy o jej szwagrze - Michale! No naprawdę - ta to ma życie. Strasznie mnie ciekawi jak rozwinie się relacja pomiędzy Flawią a Bartkiem! :)
    No to Zośka sobie życie pokomplikowała, oj biedna. Hmm... wydaje mi się, że może chodzić o to, że jest w ciąży(?) Tak jakoś - pierwsze skojarzenie, może trafne?

    To co z tym jeszcze jednym rozdziałem dzisiaj? Tak dla mnie - proooszę <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :D No zastanowię się nad tym :D

      Też bym chciała by był medal! Nie musi być złoty, wiadomo :)
      Już coś wykombinowałam jeśli chodzi o Kurka i Flawię :)
      Wszystko w kolejnych rozdziałach :P

      Usuń